Czy w życiu kobiety pracującej i zaangażowanej matki powinno być jeszcze miejsce na pasje?

 

Pierwsze spotkanie stolikowe uświadomiło uczestniczkom kilka prostych prawd, o których zbyt łatwo zapominamy.

Po pierwsze, na pasję nie tylko można, ale trzeba znaleźć czas! Wyczerpane i sfrustrowane nie będziemy się w stanie zaangażować dobrze w inne sfery, a przecież szczęśliwa mama to szczęśliwa rodzina.

Pasja nie musi zawsze zajmować wielkiej przestrzeni, nie trzeba czekać na urlop, żeby dać sobie chwilę wytchnienia od codziennych obowiązków. Często coś co zajmuje 15 minut dziennie wystarczy, żeby nas zregenerować; będzie stanowić mentalne lub fizyczne odświeżenie.

Warto mieć wspólną pasję ze współmałżonkiem i wykorzystać ten czas jako szansę na bycie razem i utrwalanie tej relacji. Między obowiązkami zawodowymi i opieką nad małymi dziećmi, łatwo niestety stracić siebie nawzajem z oczu.

Zaplanuj czas na pasję jako zadanie w swoim kalendarzu, a nie czekaj aż znajdzie się na nią chwila wolnego (bo taka może nigdy nie nadejść!). Dając sobie trochę czasu dla siebie, możemy „być” z większą intensywnością dla naszych bliskich.